Witajcie!
W ten zimowy wieczorek siedząc z gorącym kubkiem herbatki z cytrynką przed laptopem chciałabym Wam pokazać mój koszyczek, który jest już skończony :)
Niewielki, na drobne rzeczy jak spinacze, w sam raz na biurko :)
Żeby Was nie zanudzać i przeciągać pokaże fotkę :)
Wydaje mi się, że idzie już lepiej, a jak Wy uważacie?
Życzę miłego wieczoru, trzymajcie się ciepło i do następnej notki :)
Karolina.
Dla mnie rewelacja :) podziwiam cierpliwość w skręcaniu i wyplataniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) cierpliwości czasem zaczyna brakować, zwłaszcza jak zaczynają boleć palce i wszystko się myli, ale jak już się zacznie to nie idzie się oderwać :)
Usuń