niedziela, 26 stycznia 2014

powoli, powoli...

Witajcie!

W ten zimowy wieczorek siedząc z gorącym kubkiem herbatki z cytrynką przed laptopem chciałabym Wam pokazać mój koszyczek, który jest już skończony :)
Niewielki, na drobne rzeczy jak spinacze, w sam raz na biurko :)

Żeby Was nie zanudzać i przeciągać pokaże fotkę :)


Wydaje mi się, że idzie już lepiej, a jak Wy uważacie?

Życzę miłego wieczoru, trzymajcie się ciepło i do następnej notki :)
Karolina.

2 komentarze:

  1. Dla mnie rewelacja :) podziwiam cierpliwość w skręcaniu i wyplataniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) cierpliwości czasem zaczyna brakować, zwłaszcza jak zaczynają boleć palce i wszystko się myli, ale jak już się zacznie to nie idzie się oderwać :)

      Usuń