czwartek, 6 lutego 2014

Przerwa...

Witajcie!

Chwilowo opuściła mnie wena, dlatego zapowiadam przerwę na tym blogu...
Czasami tak się dzieje, jak tylko wróci wena powrócę z nowymi koszyczkami, obiecuję! :)
Jest to moje drugie zainteresowanie, więcej czasu poświęcam biżuterii dlatego zapraszam na mojego bloga z biżuteryjką, gdzie jest więcej notek, niedługo pojawią się nowe, bo tam też troszkę się zapuściłam...

Oto adres mojego drugiego  bloga 
http://hobbyrekodzielo.blogspot.com/

Miłego dnia życzę Wszystkim! :)
Pozdrawiam
Karolina

niedziela, 26 stycznia 2014

powoli, powoli...

Witajcie!

W ten zimowy wieczorek siedząc z gorącym kubkiem herbatki z cytrynką przed laptopem chciałabym Wam pokazać mój koszyczek, który jest już skończony :)
Niewielki, na drobne rzeczy jak spinacze, w sam raz na biurko :)

Żeby Was nie zanudzać i przeciągać pokaże fotkę :)


Wydaje mi się, że idzie już lepiej, a jak Wy uważacie?

Życzę miłego wieczoru, trzymajcie się ciepło i do następnej notki :)
Karolina.

środa, 22 stycznia 2014

:)

Witajcie!

W dzisiejszej notce chciałabym Wam pokazać zdjęcie wygrzebane z zakamarków mojego laptopa :)
A będzie to zdjęcie jednego z moich pierwszych "koszyków".
Proszę tylko się nie śmiać, bo to dzieło naprawdę nie powala,

ale był to jeden z tych koszyków, który bardziej przypomina koszyczek :)
Zdjęcie wrzucam żeby niektóre osoby, które zrezygnowały z robienia koszyczków lub straciły do tego swoją cierpliwość zobaczyły, że nie tylko im to nie wychodziło, że każdy miał taki swój "pierwszy raz" :)

A oto i on :



Ja krótko po tym jak go zrobiłam postanowiłam już zakończyć przygodę z rurkami i to był tak naprawdę błąd... Teraz przeprosiłam swoje rurki i już idzie mi znacznie lepiej, także wkrótce pokażę Wam moje koszyki z prawdziwego zdarzenia: :))

Zdjęcie dodałam żeby zanim pojawią się normalne koszyczki pokazać tym wszystkim, którym nie idzie na początku, że wszystko wymaga wprawy tak naprawdę :) Myślę, że osoby, które w tym trochę siedzą zgodzą się ze mną...
Wstawiłam też to zdjęcie na potrzebę notki, żeby nie było też tutaj tak pusto...

A teraz zabieram się do pracy, wieczorami znajduję na to najwięcej czasu, niestety takie uroki :))
Miłego wieczoru życzę :)
Pozdrawiam
Karolina

wtorek, 21 stycznia 2014

Papierowe Rurki

Cześć :)


W tym poście dowiecie się jak zrobić rurki z papierowej wikliny.

Post powstaje, ponieważ wielu osób,
które chciałyby zacząć swoją przygodę z rurkami pisze na forach z pytaniami 
jak zacząć? skąd wziąć itp.
Także zamieszczam tu krótki instruktaż :)
 


Na początek napiszę Wam co będzie potrzebne,
a więc potrzebujemy...:


  • gazety, ulotki, czasopisma, lub kartki papierowe od drukarki...
  • patyczek do szaszłyków (najlepiej się sprawdzi)
  • klej w sztyfcie, lub inny typu biurowy, magic
  • nożyczki (ja osobiście używam szerokiego noża, sprawniej idzie cięcie papieru, przy dużej ilości można sobie tak usprawnić pracę :) )


    Gdy to mamy skompletowane, przechodzimy do "konkretów" :


    1. tnę gazetę poziomo, na paski o długości mniej więcej 6-7cm. (ten na zdjęciu posiada 5cm) Stron gazet nie rozkładam podczas cięcia, jest wygodniej, jednak podczas zwijania trzeba rozłożyć...

    Jeśli mamy naciętą odpowiednią ilość pasków, biorę jeden i przechodzę do następnego kroku :)

    2. Rozkładam gazetę, najlepiej żeby do góry znajdował się biały pasek bez druku, po zwinięciu otrzymamy białą rureczkę.



    3.Zwijanie zaczynamy od lewego dolnego rogu, mniej więcej pod tym kątem co na zdjęciu...


    pamiętaj tylko o tym,żeby papier był ściśle nawinięty na patyk, podczas kręcenia prawą ręką patyczka, powinien się praktycznie sam nakręcać...

    4.Po zwinięciu w ten sposób uzyskacie białą rurkę, bez druku, którą łatwo jest pomalować lub zabarwić :)


    Wydaje mi się, że nie jest to zbyt skomplikowane, Jeżeli będzie takich rureczek ok 30 można już wykonać mały, prosty koszyczek, więc do dzieła czas kręcić! :)
    Pozdrawiam, 
    Karolina

Narodziny...

Witajcie!!

Ten blog założony jest z myślą o papierowej wiklinie :)
Jest ona ostatnio dość znana, wiele osób zaczyna z nią swoje przygody, jest po prostu świetna :)
Swoje początki z nią miałam dwa lata temu... tak wiem dawno dość...
Nie były to łatwe początki.... szybko się poddałam, rurki poszły w kąt, a ja co? 
Zabrałam się po jakiś czasie za robienie biżuterii...
Moje prace możecie zobaczyć na blogu pod tym adresem
http://hobbyrekodzielo.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam :)

Po tej długiej przerwie, postanowiłam jednak swoje rurki przeprosić, spróbować jeszcze raz...
Jest to hobby, które nakłania do powrotu, nie daje o sobie zapomnieć...
Zwłaszcza jeśli przegląda się blogi, strony z tymi wszystkimi cudami, koszyczkami i w ogóle :)
Nie idzie mi jeszcze zbyt dobrze, ale podzielę się z Wami swoimi "dziełami" :)
Podobno "praktyka czyni mistrzem" może tym razem jednak się uda :)
Drugą moją większą motywacją jest oczywiście moja druga połówka :)))
 A więc mój chłopak zauważył u mnie dwa koszyczki, które zrobiłam rok temu :)
Spodobały się i poprosił o takie same dla siebie...
Więc można powiedzieć, że na nowo wszystko, cały ten zapał do mnie wrócił i poczynam kolejne próby.

Chciałabym w tym poście Was również zachęcić do tego, nawet jeśli nie wyjdzie, jest to wspaniałą zabawą, oderwaniem się od codziennych spraw :)


Pozdrawiam.Karolina